Julia Muc, klasa 6 a
CESARSTWO
Spoglądali znad skarpy w dół, z wielkiej plamy zmieszanych jednostek wyrastały powoli rzędy szeregów cesarskiej armii. Oficerowie bez pośpiechu zwoływali żołnierzy na konkretne statki, a trzy godziny później wypływały na morze Zapomnianych.
-Cesarstwo skreśliło nas z listy swoich ziem, jest zbyt słabe by utrzymać to zadupie- powiedział gubernator spokojnym głosem.
-Jestem zbyt stary by stąd wyjechać, moje dzieci mnie zastąpią- powiedział do siebie. Okręty znikały powoli za horyzontem.
ROZDZIAŁ I
ZBYT DUŻO WIDZIAŁEM
- Otworzyłeś? - spytał Sahr.
-Już prawie- odpowiedział Arin.
Chwilę później Arin skończył obluzowywać szybkę, która delikatnie została wyjęta i włożona do najbliższej rynny. Arin schował swoje narzędzie pracy w formie małego naostrzonego nożyka, ostrożnie i powoli otworzył okno. W pokoju nie było ciemno , ale lekka poświata dwóch księżyców nie wystarczyła, by nie przewrócić się o jakiś przypadkowych przedmiot. Sahr wyjął małą, magiczną latarenkę wielkości kciuka, dającą jasnobłękitny blask, którą znaleźli przy jakimś trupie.
-To co, idziemy Arin ?
-Tak idziemy, bierzemy wszystko, co jest ze srebra i złota, a później w nogi.
-I żyjemy jak królowie przez tydzień, a teraz do roboty.
Szybko i bez zbędnych ceregieli weszli do pokoju, stali chwilę w milczeniu, nasłuchując jakichkolwiek odgłosów świadczących o zwróceniu na siebie niepotrzebnej uwagi Choć latarenka nie dawała dość światła, udało im się przejść i zwinąć zdobny srebrny kielich. Arin delikatnie i powoli otworzył drzwi, dziękując w duchu Nocnej Pani, że zawiasy nie zaskrzypiały.
Wierzba
O wierzbo płacząca
czemuż tak płaczesz,
słychać tylko twój szloch,
ptaki umilkły, wiatr przestał wiać,
a ty płaczesz? Niczego nieświadoma?
O wierzbo ma,
przestań tak płakać
bo nawet chmury płaczą.
Więc teraz nie łkaj, nie szlochaj.
O wierzbo ma.
MM
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz